"Panie i Panowie, jak zapewnialiśmy, mamy tutaj
prawdziwe, żywe dziwolągi. Śmialiście się z nich, drżeliście
na ich widok, ale również wy mogliście się tacy urodzić. Nie
prosili się na świat, a jednak żyją wśród nas. Rządzą się
własnymi prawami. Obrazisz jednego to jakbyś uchybił wszystkim. A
teraz moi drodzy wstrzymajcie na chwilę oddech, bo za moment
ujrzycie najbardziej niesamowite i zdumiewające kuriozum wszech
czasów."
Od tych słów rozpoczyna się jeden z najbardziej
odważnych filmów amerykańskiego kina grozy. Film wyklęty i
zakazany. Film który przekracza granice pomiędzy kinową fikcją, a
częścią naszego świata o której najchętniej byśmy zapomnieli.
Być może właśnie dlatego
Freaks Toda Browninga nadal jest
w stanie nas oczarować magią cyrkowej areny.
 |
(źródło: http://www.soundonsight.org/wp-content/uploads/2013/06/freaks2.png) |
Opowiada on o trupie cyrkowców utworzonej z ludzi w różnym
stopniu zdeformowanych, takich jak pół- chłopak, który porusza
się na dwóch rękach, pozbawiony dolnej części ciała, człowiek-
tułów odpalający papierosa jedynie przy pomocy ust, czy dziewczyna
bez rąk, która w jednej ze scen popija wino z kieliszka używając
do tego jedynie stóp. Głównym bohaterem filmu jest Hans, mężczyzna
o wzroście i wyglądzie dziecka, który zakochuje się w pięknej
akrobatce Cleopatrze. Ta jednak marnotrawi dni na kokietując go
jedynie dla rozrywki własnej i swojego kochanka Herculesa. Sytuacja
się zmienia, kiedy Cleopatra przez przypadek dowiaduje się, że
obiekt jej drwin jest dziedzicem pokaźnego spadku. Akrobatka
wychodzi za niego, tylko po to by móc go później zamordować i
stać się posiadaczką pokaźnej fortuny. Nie bierze jednak pod
uwagę tego, że pomimo pracy w cyrku, ona nie jest "jedną z
nich".
 |
(źródło: http://gentepotosina.com.mx/wp-content/uploads/2014/04/freaks-pelicula.jpg) |
Odkąd dowiedziałem się o filmie zastanawiało mnie dlaczego
został zakazany w tak wielu krajach i co sprawiło, że stał się
on przyczyną końca kariery Toda Browninga? Z pewnością jego
przeciwnicy będą wskazywać na wątpliwą moralność reżysera
oraz brutalność scen ukazanych w filmie. Mnie jednak obraz ten
oczarował. Pokazuje w jaki sposób jego bohaterowie radzą sobie z
codziennymi trudnościami? Opowiada o ich romansach, życiowych
rozterkach, o tym co ich cieszy i smuci. Po obejrzeniu filmu z
pewnością większość z nas pamięta przede wszystkim scenę
pościgu „dziwolągów” za Cleopatrą, pełznących przez błoto,
z nożami w zębach i dłoniach, o groteskowych twarzach, po których
spływają kaskady deszczu. Zapominamy jednak o powodzie owego
samosądu. Zapominamy o tym, jak ciepli i przyjaźni byli Ci ludzie
chwilę temu, że dla swojej przybranej rodziny są w stanie zrobić
wszystko.
Najdziwniejsze dla mnie jest jednak to, że Ci sami ludzie, którzy
od lat chodzili z całymi rodzinami na „pokazy dziwadeł”, po
zobaczeniu na dużym ekranie tego co zwykli byli doświadczać w
cyrku, postanowili zakazać filmu w wielu stanach USA. Rodzi się we
mnie pewne pytanie, co tak naprawdę nas szokuje w tym filmie? Czy są
to ostatnie sceny, pełne napięcia i grozy? Czy fakt, że aktorami
są zdeformowani ludzie na co dzień występujący w „pokazach
dziwadeł”? Być może najbardziej przeszkadza nam świadomość
tego, że w świecie „freak'ów” to my jesteśmy potworami?